Witajcie! ♥ Dzisiaj post taki codzienny. U mnie za oknem widać tylko straszne ciemne chmury, a gdzieś w oddali słychać nadchodzące grzmoty. Szczerze? Nie przepadam za burzą, zrobiłam parę zdjęć chmurom, ale dodam tylko jedno. Bo w sumie wszystkie wyglądają tak samo, a jakoś jest tragiczna. Ah, moja cyfrówka nigdy nie ukarze piękna tego co widzimy gołym okiem.
Jeszcze chcę wam pokazać sukienkę, którą kupiłam ogólnie na chrzest i tak po prostu aby mieć ją na lato. Co myślicie o takim fasonie i tym kolorze? Zaraz się zabiorę za pisanie recenzji, które ukarzą się niebawem na blogu. Cóż, może komuś się przydadzą.
Sukienkę kupiłam w sklepie Justa (?) chyba tak się nazywał. Jakiś tam mały sklepik, który znajduje się w tesco. ;D
W niedzielę (05.05) wybrałam się na około 45 kilometrową wycieczkę rowerową z moim T. Ah, na początku nie chciałam nigdzie się wybierać, bo po prostu z lenistwa mi się nie chciało. Ale podczas jazdy i pobytu w różnych miejscach nawet nie odczuwałam zmęczenia. Mogłabym jeździć ile by się dało! Mam nadzieję, że będzie więcej takich wypadów w weekendy, bo to nie tylko dla mojego ciała dobre, ale również jest przy tym mnóstwo dobrej zabawy.
A dzisiaj z powodu lekkiego nudzenia się w domu oczywiście wzięłam aparat i zaczęłam cykać sobie focie z rąsi. Ah, marzy mi się statyw, mam nadzieję, że po tych urodzinach uda mi się go kupić. Aczkolwiek nowy aparat, a bardziej lustrzanka zawsze by się przydała. Zresztą zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. ♥
Miłego tygodnia życzę! :*
ZAPRASZAM KAŻDEGO DO OBSERWOWANIA MNIE NA BLOGLOVIN
Jeszcze chcę wam pokazać sukienkę, którą kupiłam ogólnie na chrzest i tak po prostu aby mieć ją na lato. Co myślicie o takim fasonie i tym kolorze? Zaraz się zabiorę za pisanie recenzji, które ukarzą się niebawem na blogu. Cóż, może komuś się przydadzą.
Sukienkę kupiłam w sklepie Justa (?) chyba tak się nazywał. Jakiś tam mały sklepik, który znajduje się w tesco. ;D
W niedzielę (05.05) wybrałam się na około 45 kilometrową wycieczkę rowerową z moim T. Ah, na początku nie chciałam nigdzie się wybierać, bo po prostu z lenistwa mi się nie chciało. Ale podczas jazdy i pobytu w różnych miejscach nawet nie odczuwałam zmęczenia. Mogłabym jeździć ile by się dało! Mam nadzieję, że będzie więcej takich wypadów w weekendy, bo to nie tylko dla mojego ciała dobre, ale również jest przy tym mnóstwo dobrej zabawy.
A dzisiaj z powodu lekkiego nudzenia się w domu oczywiście wzięłam aparat i zaczęłam cykać sobie focie z rąsi. Ah, marzy mi się statyw, mam nadzieję, że po tych urodzinach uda mi się go kupić. Aczkolwiek nowy aparat, a bardziej lustrzanka zawsze by się przydała. Zresztą zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. ♥
Miłego tygodnia życzę! :*
ZAPRASZAM KAŻDEGO DO OBSERWOWANIA MNIE NA BLOGLOVIN