Witam wszystkich! Znów mnie zaskoczyliście ilością komentarzy, dziękuję wam wszystkim. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek jeszcze będę miała tutaj tyle osób, które z chęcią przeczytają mojego bloga. Dzisiaj dużo ciekawych rzeczy znajdziecie w mojej notce, ponieważ sporo się nazbierało, a że nie piszę notek jakoś systematycznie to mam nadzieję, że większości osób to nie przeszkadza. Chyba, że wolicie krótsze notki, a częściej? Jeśli będę miała taką możliwość, to mogę pisać kilka postów dziennie, niż jednego posta na tydzień, bądź kilka dni. Dzisiaj chcę wam pokazać zdjęcia z zeszłego roku z nad morza. Z tego powodu iż w tym roku nie wyjechałam nad morze, fajnie jest sobie powspominać ze zdjęć jak dobrze mi się tam spędzało czas. Przyznam, że nie wszystkie zdjęcia są dobrej jakości, bo nie umiem jeszcze aż tak ogarnąć tego w jaki sposób robić zdjęcia moim aparatem, ale zawsze coś tam jest. No więc przechodzimy do zdjęć:
A teraz dwie rzeczy, które ostatnio zakupiłam, a mianowicie pomadkę ochronną z biedronki Bell i SkrzypoVite. Jak na razie biorę ją regularnie codziennie chyba już od tygodnia albo mniej. O efektach napiszę jak się skończą tabletki, a kuracja trwa 40 dni. Jak na razie zrobię małą recenzję pomadki ochronnej.
Od producenta: '' Usta wymagają szczególnej opieki przez cały rok. Tę misję specjalną doskonale spełniają pomadki-balsamy Frutti i Natural – kosmetyki o nowoczesnej żelowo-woskowej strukturze.Tworzą na ustach elastyczną warstwę, stanowiącą tak pożądany i długotrwały „parasol” ochronny przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi: słońce, wiatr, mróz. Pomadki kuszą jednocześnie przyjemnie słodkim aromatem i kolorowymi opakowaniami. Zawierają filtr UVB! ''
Moja opinia: Jeśli chodzi o nawilżanie to bardzo dobrze nawilża usta, można powiedzieć, że aż za dobrze. Być może albo ja za dużo jej nakładam albo po prostu już taka jest, ale usta są po prostu strasznie tłuste. Długo utrzymuje się na ustach za co wielki +. Niestety wybierając ją były same pomarańcze, a chciałam wiśnie albo coś innego. No ale skoro taka cena to nic dziwnego, że innych nie było. Mam nadzieję, że za tą cenę będzie można ją jeszcze kupić w zimę, gdy na pewno wtedy będę bardziej je potrzebowała.
Cena: 2,50 zł
A dzisiaj zrobiłam sobie z moim T. grilla. Czuję, że za dużo zjadłam i muszę to wszystko zrzucić. Bynajmniej i tak od września mam zamiar się wziąć za siebie. Mam nadzieję, że będę miała w sobie dużo siły aby wzmóc się z moim tłuszczem na brzuchu i nogach. Zresztą zobaczymy jak to będzie, być może będę w notkach pisała o moich postępach, lecz najpierw trzeba będzie zacząć od mierzenia się i od ważenia, a wagi niestety nie mam jeszcze, więc trzeba będzie zakupić.
Z racji tego, że na grillu również zrobiliśmy sałatkę, pokazuję wam jej przepis. Bo jak na grilla to świetnie się nadaje!
Składniki:
2 pomidory
1 paczka sera feta
3 ogórki konserwowe
2 sosy sałatkowe (koperkowo-ziołowe)
1 kapusta pekińska
olej i woda (potrzebne do sosu sałatkowego koperkowo ziołowego)
Przygotowanie:
Sos przygotować według instrukcji na opakowaniu, następnie dodać pokrojony w kostkę ser feta. Kapustę porwać na drobne kawałki i wymieszać z serem. Pomidory i ogórki pokroić w kostkę i dodać do reszty składników. Wszystko ponownie wymieszać. Sałatka jest gotowa, smacznego!
A teraz dwie rzeczy, które ostatnio zakupiłam, a mianowicie pomadkę ochronną z biedronki Bell i SkrzypoVite. Jak na razie biorę ją regularnie codziennie chyba już od tygodnia albo mniej. O efektach napiszę jak się skończą tabletki, a kuracja trwa 40 dni. Jak na razie zrobię małą recenzję pomadki ochronnej.
Od producenta: '' Usta wymagają szczególnej opieki przez cały rok. Tę misję specjalną doskonale spełniają pomadki-balsamy Frutti i Natural – kosmetyki o nowoczesnej żelowo-woskowej strukturze.Tworzą na ustach elastyczną warstwę, stanowiącą tak pożądany i długotrwały „parasol” ochronny przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi: słońce, wiatr, mróz. Pomadki kuszą jednocześnie przyjemnie słodkim aromatem i kolorowymi opakowaniami. Zawierają filtr UVB! ''
Moja opinia: Jeśli chodzi o nawilżanie to bardzo dobrze nawilża usta, można powiedzieć, że aż za dobrze. Być może albo ja za dużo jej nakładam albo po prostu już taka jest, ale usta są po prostu strasznie tłuste. Długo utrzymuje się na ustach za co wielki +. Niestety wybierając ją były same pomarańcze, a chciałam wiśnie albo coś innego. No ale skoro taka cena to nic dziwnego, że innych nie było. Mam nadzieję, że za tą cenę będzie można ją jeszcze kupić w zimę, gdy na pewno wtedy będę bardziej je potrzebowała.
Cena: 2,50 zł
A dzisiaj zrobiłam sobie z moim T. grilla. Czuję, że za dużo zjadłam i muszę to wszystko zrzucić. Bynajmniej i tak od września mam zamiar się wziąć za siebie. Mam nadzieję, że będę miała w sobie dużo siły aby wzmóc się z moim tłuszczem na brzuchu i nogach. Zresztą zobaczymy jak to będzie, być może będę w notkach pisała o moich postępach, lecz najpierw trzeba będzie zacząć od mierzenia się i od ważenia, a wagi niestety nie mam jeszcze, więc trzeba będzie zakupić.
Z racji tego, że na grillu również zrobiliśmy sałatkę, pokazuję wam jej przepis. Bo jak na grilla to świetnie się nadaje!
Składniki:
2 pomidory
1 paczka sera feta
3 ogórki konserwowe
2 sosy sałatkowe (koperkowo-ziołowe)
1 kapusta pekińska
olej i woda (potrzebne do sosu sałatkowego koperkowo ziołowego)
Przygotowanie:
Sos przygotować według instrukcji na opakowaniu, następnie dodać pokrojony w kostkę ser feta. Kapustę porwać na drobne kawałki i wymieszać z serem. Pomidory i ogórki pokroić w kostkę i dodać do reszty składników. Wszystko ponownie wymieszać. Sałatka jest gotowa, smacznego!
* * *
Mam nadzieję, że dzisiejsza notka przypadła wam do gustu! Chcę wam jeszcze pokazać bardzo ciekawe rozdanie, które mi się spodobało i biorę w nim udział. Myślę, że jest warte brania w nim udziału. Do wygrania bransoletka She-bijou.