COSRX AHA BHA Clarifying Treatment Toner
Witajcie Kochani!
Jest już 1 stycznia! Miałam w planach zaglądać tutaj częściej ale niestety jak zwykle pewne rzeczy na to nie pozwalają. Zbliża się sesja, mnóstwo nauki, ciągle stres mnie zżera. Chcę być już po! Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i za pierwszym razem.
Życzę wam szczęśliwego nowego roku! Aby był on dla was jeszcze lepszy niż poprzedni i aby spełniły się wasze najskrytsze marzenia! Abyście byli zdrowi i wytrwali w swoich postanowieniach.
Jak spędziliście tegorocznego Sylwestra? Ja niestety nie czułam się najlepiej więc właściwie większą część dnia przespałam. Mam nadzieję, że może chociaż następny spędzę w jakimś innym miejscu i będę czuła się lepiej. Tak dużo planów, a tak mało czasu. Co prawda nie robiłam dokładnej listy postanowień, ale... jedno z nich na pewno chcę spełnić. Co prawda nie będę tutaj o tym pisała, bo jest to dość osobista sprawa. Ale może w następnej notce podzielę się też innymi, które są w trakcie realizacji? Na pewno chciałabym również dodać do noworocznych postanowień częstsze pisanie notek, bo jak zwykle coś jakoś mi umyka, nie mam zbyt dużo czasu albo czasami jedyne co robię to odpoczywam od pracy i tego ciągłego stresu. Oby ten rok dał mi więcej uśmiechu!
A teraz tak już nie zanudzając jak widzicie przychodzę do was z Tonerem od firmy COSRX, a dokładnie AHA/BHA Clarifying treatment toner. Na wstępie powiem, że jest to moje odkrycie 2018 roku! Bardzo długo zastanawiałam się nad kupnem tego produktu. Trochę zniechęcała mnie cena i myśl o tym, że może nie działać jak powinien. Ale w końcu się skusiłam i stwierdziłam, że może jednak warto sprawdzić. Przeczytałam bardzo dużo różnych recenzji na stronach polskich i zagranicznych, duża większość z nich, bo właściwie ponad 90% była pozytywna i w końcu to sprawiło, że się zdecydowałam.
Co mogę więcej powiedzieć o tym produkcie?
Na pewno czytając na tej stronie informują nas o tym, że produkt ten zawiera wyłącznie naturalne składniki. (Water, Salix Alba (Willow) Bark Water, Pyrus Malus (Apple) Fruit Water, Butylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Sodium Lactate, Glycolic Acid, Betaine Salicylate, Allantoin, Panthenol, Ethyl Hexanediol.) Niestety na samym składzie aż tak bardzo się nie znam, ale czytając go widzę, że właściwie rzeczywiście raczej nic niepokojącego tam nie widzę.
A jak nam ten produkt pomaga?
Złuszcza nasz naskórek i oczyszcza twarz co powoduje, że pojawia się mniej zaskórników i różnych nieprzyjemnych gości. Możemy również przeczytać, że nawilża naszą skórę. A do jakiej skóry jest on najlepszy? Skóra trądzikowa, posiadająca zaskórniki zamknięte, które tworzą się w skutek zablokowania porów przez sebum, martwe komórki skóry i bakterie.
Buteleczka jest bardzo poręczna. Jak widać posiada atomizer, który moim zdaniem jest na prawdę bardzo świetny, bo unikniemy wylania większej ilości produktu, a tak to bierzemy płatek kosmetyczny i psikamy tyle ile nam potrzeba. Wystarczy następnie przetrzeć twarz i gotowe. Pojemność opakowania to 150 ml. Produkt posiadam od 16 listopada i używam go do dziś, a produktów w butelce jest trochę mniej niż połowa. Czyli jak na tak długi okres czasu starcza na bardzo długo. Udało mi się go kupić na tej stronie https://sklep.larose.net.pl/ w cenie 52.25 zł. Pamiętam, że jak jeszcze chyba z rok temu przeglądałam ten produkt to ceny ogólnie były dużo wyższe. Ze względu na to, że udało mi się go znaleźć w dużo niższej cenie w końcu się skusiłam. Wydaje mi się, że przy codziennym użytkowaniu - rano i wieczorem, starczy mi jeszcze do końca stycznia. Więc jak na taką kwotę i ilość produktu myślę, że warto w niego zainwestować.
Jak sprawdził się na mojej skórze?
Od początku zakupu nie byłam przekonana do tego, że ten produkt w jakikolwiek sposób mi pomoże, ale... myliłam się. Stosuję go już od prawie 2 miesięcy i moje zaskórniki nie są już tak widoczne, zmniejszyły się. Co prawda nie zniknęły, ale widzę też różnicę nawet w tym ile sebum moja twarz wydziela. Zmalało to diametralnie od tamtego czasu. Więc krótko mogę powiedzieć, że produkt spełnił moje oczekiwania i na pewno zakupię go ponownie. Co prawda jeszcze zastanawiam się na wypróbowaniem COSRX BHA blackhead power liquid - bo o nim też przeczytałam dużo chwalących recenzji i COSRX AHA 7 whitehead. Wybrałam na początek BHA i AHA ze względu na to, że nie wiedziałam na który z tamtych mam się zdecydować. Ten okazał się strzałem w dziesiątkę chociaż czytałam, że jest 'lżejszy' niż np. sam BHA, dlatego chciałabym spróbować też coś mocniejszego.
A czy wy używaliście kiedyś produktów COSRX?
Używacie może produkty, które zawierają kwasy AHA/BHA?
Nice
ReplyDeleteThanks for very interesting article.
ReplyDeleteI would like to share my blog url https://www.mickiejames.info/2018/12/drone-insurance-and-what-every-drone.html
Nie znam, ale zaciekawił mbie :)
ReplyDeleteI'm really looking for this kind of product, because I am acne prone and they said that AHA/BHA acids helps to have clear skin. Thanks for the review!
ReplyDeleteŻyczę Ci szczęśliwego nowego roku i samych sukcesów w blogowaniu 😍
ReplyDeleteNie udało mi się jeszcze używać tego produktu chociaż mam niewielkie jednak widoczne problemy ze skórą. Używałam już kilku produktów innej firmy jednak to nic nie dawało. Co najgorsze okazało się, że na niektóre z nich mam uczulenie 😍
Same with my skin and I can say I'm 100% satisfied with this product!
ReplyDeleteNie znałam tej firmy, ale teraz z pewnością będę jej wypatrywać. :)
ReplyDeleteKompletnie nie znam :O Dla mnie nowość!
ReplyDeleteZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/12/christmas-wishes.html
Świetny produkt, to coś co akurat potrzebuję. Muszę go zamówić zwłaszcza, że cena niezbyt wygórowana.
ReplyDeleteNie słyszałam jeszcze o takim produkcie ;)
ReplyDeleteNie miałam jeszcze produktów tej marki, ale słyszałam o nich sporo dobrego ;)
ReplyDeleteNie używałam tego produktu, ale raczej po niego nie sięgnę. Wolę kosmetyki o bardziej naturalnym składzie :)
ReplyDeleteThis is one product that is already in my wishlist and I want to buy it
ReplyDeletexx