Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lubiątka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lubiątka. Pokaż wszystkie posty
Listopadowe lubiątka

Listopadowe lubiątka

 Hej Kochani! 

Nie wiem dokładnie jak to się stało, że zapomniałam o listopadowych lubiątkach, ale cóż postanowiłam w takim razie napisać je teraz... w połowie grudnia - gdzie zaraz za pewne napiszę coś o grudniowych lubiątkach. Tak na sam początek jak tam u was? Ja się rozchorowałam i do tego jeszcze nieźle zestresowałam, bo musiałam jechać zrobić badania na covid - na szczęście wyszły negatywnie, ale i tak czułam się tragicznie chyba najgorszy ból zatok jaki kiedykolwiek miałam do tego kaszel, katar i ból gardła... Nie polecam. Pewnie wychodzenie z Shiro na dwór wyszło mi bokiem. :D 

Nie tylko w lubiątkach chcę polecać same produkty do makijażu, ale też dzisiaj na przykład chcę wam polecić aplikację do nauki języków Busuu. Właściwe można ją mieć na telefonie ale również na komputerze. Ja aktualnie uczę się Chińskiego i Japońskiego. Zresztą zawsze marzyłam o tym aby nauczyć się Koreańskiego, Japońskiego i Chińskiego - przez studia niestety nie mam aż tyle czasu aby zapisać się na jakieś dodatkowe zajęcia plus niestety też praca na to nie pozwala. Kiedyś właśnie chciałam się zapisać na Koreański miałam dojazd z pracy na prawdę mega blisko, ale niestety godziny w jakich odbywały się zajęcia nie były możliwe do zrealizowania. Liczę na to, że w takim razie może po ukończeniu studiów uda mi się zrealizować plany z nauką tych języków. Nie wiem dlaczego nie ma niestety na Busuu koreańskiego... Ale zawsze da się znaleźć jakieś fajne pomoce naukowe co do tego języka w internecie więc w sumie nie narzekam. :) A wy jakich języków chcielibyście się nauczyć? 

No i oczywiście do moich największych lubiątek muszę dodać odświeżacz automatyczny z Air Wick Botanica. Pisałam o nim w tym poście, więc jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej to koniecznie wpadajcie. :) Marzy mi się aby ta marka wypuściła może też takie bardziej sezonowe zapachy jak właśnie np. na święta Bożonarodzeniowe czy też inne takie, bo na prawdę te zapachy, które miałam są niesamowite. I co najważniejsze! Regulacja intenstywności zapachu jest tak obszerna, że chyba w żadnym tego typu produkcie jeszcze takiej nie widziałam więc jak dla mnie ogromny plus. Mam do zaoferowania wam 50% zniżki na zakup w Rossman. Więc jak coś piszcie w komentarzu czy na instagramie to wyślę wam obrazek z kodem. :) 

No i jakby to nie było to koniecznie też muszę napisać o moim odkryciu włosowym, czyli kosmetykach od firmy Mysterium. :) Nie wiem czemu... Widziałam często te kosmetyki w Rossmann, ale jakoś nigdy ich nie zakupiłam. W końcu miałam możliwość je przetestować i jestem z nich bardzo zadowolona. Chyba to jest po prostu to czego moje włosy potrzebują. Wcześniej używałam szamponów dość mocniejszych na pewno z SLS i niestety źle wpłyneło to ogólnie na skórę głowy jak i właściwie na same włosy, ale po dłuższym stosowaniu mogę stwierdzić, że bardzo pomogły mi obydwa produkty szampon i maska z czarnuszką w nawilżeniu skóry głowy i włosów. Dlatego każdemu polecam sprawdzić, wypróbować - znajdziecie tam dla siebie produkty do różnego typu włosów więc jest w czym wybierać. :) 

Tak myśle jeszcze... ale wydaje mi się, że jeżeli chodzi o listopadowe lubiątka to to wszystko. :) Może w grudni będzie ich o wiele więcej? Kto wie... :) 

Jak tam u was przygotowania do Świąt? :) 

INSTAGRAM | FACEBOOK 

Październikowe lubiątka

Październikowe lubiątka

 

Obraz SzaboJanos z Pixabay 

Październikowe lubiątka! :D 

Jak ten czas szybko leci... A tak jeszcze nie dawno był Sierpień. Czy wy też tak czasem macie, że nagle zdajecie sobie sprawę jak to życie jest ulotne i w pewnym momencie zastanawiacie się co by tutaj zrobić aby w końcu robić coś co się kocha, co sprawia satysfakcję i codziennie maluje uśmiech na waszej twarzy. Osobiście mam tak dużo planów do tego co bym chciała robić ale też w sensie takim bardziej artystycznym i gdy uświadomię sobie o  szarej rzeczywistości mam wrażenie, że to nie jest możliwe. Na pewno nie w tym momencie, chociaż może czasem warto jest zaryzykować i spróbować coś nowego? Chyba najbardziej paraliżuje mnie przed tym to co jest po tej drugiej stronie, najbardziej boję się tego co nie znane. Mam nadzieję, że wrócę dawna ja i nigdy już nie będę miała problemów z wyrażaniem własnego ja i mówieniem/pisaniem tego na co mam ochotę. To własnie również dlatego chciałam wrócić do pisania bloga. To on sprawiał, że miałam gdzie się wypisać i wyrzucić wszystkie swoje myśli. Oby tylko do przodu! :) 

1. Jesienne spacery. ♥ 



To co najbardziej uwielbiam, ale nie tylko ze względu na porę roku. Chociaż przyznam, że jesień jest u mnie na drugi miejscu zaraz po zimie. Uwielbiam spacery, dużo rozmawiać... wiecie taki bardziej quality time podczas weekendowych dni wolnych gdy już możemy zwolnić, niestresować się niczym i być po prostu razem. To jest ten czas, który sprawia, że się regeneruję. Niestety mam wrażenie, że tylko tak w połowie... Najlepiej czuje się gdy mam 3 dni wolnego, a pracuję 4. Wtedy wracam taka bardziej naładowaną pozytywną energią, mam więcej sił i chęci do życia. Dlatego zdecydowanie ostatnio październikowe spacerki i wypady tak jak ostatnio spontanicznie do Torunia są dla mnie najlepsze i najważniejsze. Tak bardzo brakuje mi często odpoczynku, przez natłok myśli i ciągle wynajdywania sobie samej nowych problemów. Pomimo starań i dawania od siebie 100% mam czasem wrażenie, że jestem jedyną osobą, która to widzi i docenia. Chociaż jakby o tym pomyśleć nie każdy mi siedzi w głowie i w sumie nie wie jak pewne rzeczy są dla mnie trudne. Fobia społeczna kiedyś mnie wykończy, dlatego walczę! :D



2. Jesieniara pełną parą. :D 

Jest coraz zimniej a co za tym idzie? Moje ulubione swetry, golfy! Zdecydowanie jest to moje październikowe lubiątko. Normalnie jak typowa jesieniara do tego jeszcze kubek ulubionej kawy ze Starbucks Pumpkin Space Latte ♥ zdecydowanie moja ulubiona ze wszystkich tam kaw. Nie jest taka przesłodzona, świetny aromat przypraw, idealny czas. No i słodkie bułeczki również nie są złe. Fajnie, że można iśc do Starbucks z pieskiem, ułatwia to życiej. :) 


3. Jak na razie mój ulubieniec. :) 

Kiedyś oglądałam jakiegoś Live ezbera i tam dziewczyny mówiły o tym podkładzie i postanowiłam go w końcu kupić. Niestety po kupnie dowiedziałam się, że większość osób zapycha - czego najbardziej się bałam i przyznam, że nadal się boję. Nie używam go aż tak codziennie, po każdym użyciu dwa razy oczyszczam twarz i jak na razie nie zauważyłam aby jakoś mnie tragicznie zapchał z czego bardzo się cieszę, ponieważ bardzo się z nim polubiłam. Na twarzy ma takie bardzo fajne satynowe wykończenie, co prawda nie zakrywa wszystkich moich blizn i przebarwień po trądziku, bo niektóre są zbyt duże, ale z tymi mniejszymi daje sobie radę. Podkład jest taki dużo bardziej lejący się, ale mi osobiście nie przeszkadza w nakładaniu, bo jest fajna pipeta. Moja cera jest skłonna do przetłuszczania się, ale ostatnio po kwasach nie przetłuszcza się w ogóle, więc podkład wygląda niesamowicie dobrze po kilku godzinach. ♥ 

4. Koncert online. 


Jak wiadomo ze względu na pandemię artyści jak i wytwórnie muzyczne wymyślają różne sposoby na to aby zadowolić swoich fanów. W tym przypadku miałam możliwość brać udział w koncercie online BTS. Biorcą w nim udział tak bardzo zatęskniłam za koncertami na żywo, jest to chyba jedna z tych rzeczy, których mi brakuje najbardziej. Gdy wspominam sobie ten czas wyjazdu do Berlina, a później do Amsterdamu na koncert były to najpiękniejsze chwile w moim życiu i to spędzone u boku osób, które kocham najmocniej. Cieszę się gdy są ze mną przy spełnianiu moich małych marzeń. Żałuję trochę, że nie udało mi się polecieć do Londynu na koncert.. ale no wtedy były trochę inne prioryety. Mam nadzieję, że już niedługo znów spotkam się z A.R.M.Y i BTS ♥ 

A u was jak tam? Co możecie polecić z zeszłego miesiąca? Jakiś kosmetyk, serial, film, książka?:)

----> Jeżeli lubicie rozdania, zaprawszam was do Bogusia-Bloguje :) <----


 


Wrześniowe lubiątka

Wrześniowe lubiątka

 Hej!


To już własnie ten mój ulubiony season w roku, czyli jesień.Czy wy też wyczekiwaliście jej?  Osobiście nie przepadam za bardzo upalnym latem. Jesień i zima to moje ulubiony pory roku. W nich czuję się najlepiej, zawsze też otacza je taka aura, którą trudno jest mi dokładnioe opisać. Ale patrząc na piękną jesienną scenerię, żółte-czerwone liście aż chce się wybrać gdzieś na jakąś sesję. Przykro jest mi tylko, że ostatnio zima to już niestety w moim rejonie nie wygląda tak samo jak kiedyś. Zazwczaj było mnóstwo śniegu i to nadawało na prawdę wspaniały klimat. Chociaż sama otoczka tego oczekiwania na święta nadal wzbudza we mnie te same miłe uczucia jak gdy byłam młodsza. Za to właśnie kocham również tę porę roku. Może uda się jeszcze gdzieś w tym roku wybrać i porobić piękne zdjęcia w śniegu... 

Temat postu może być dla was dość dziwny, ale myślę, że oczywisty. Postanowiłam tak co season wstawiać moje lubiątka. Może znajdzie się też coś ciekawego z waszej strony? Jakaś fajna książka, film? Nie zawsze będą się u mnie powtarzały te same kategorie ale chcę napisać o rzeczach, które wydają mi się fajne do np. obejrzenia w danym miesiącu czy porze roku. 

Mam nadzieję, że spodoba się wam taka forma postu i będziecie z chęcia w niej uczestniczyć pisząc co u was jest w danym miesiącu lubiątkiem. ;-) 


Na pierwszu rzut leci mój ulubiony kosmetyk, który moim zdaniem właśnie na ten jesienny czas i nadchodzące coraz zimniejsze dni się przyda. Produkt dość ciekawy i innowacyjny, w bardzo fajnej formie. Jest to satynowa pianka do rąk od SheHand i tutaj muszę przyznać, że po niej nałożeniu dosłownie czuć jakby ta satyna oplatała nasze dłonie. Od razu stają się miękkie i pomimo wcześniejszego uczucia bardzo suchych dłoni bardzo szybko ono znika nadając wspaniały komfort i gładkość. Co ciekawe jest to produkt wegański! Posiada takie aktywne składniki jak aminokwas z buraka cukrowego, który odpowiada za prawdiłowy poziom nawilżenia skóry jak i również łagodzi podrażnienia, mocznik - silnie nawilża i ułatwia wchłanianie się pozostałych składników aktywnych, olej z avocado - zawiera witaminy takie jak: A, E i D, które mają za zadanie chronić skóre przed wysuszeniem, również działa silnie nawilżająco, samą witaminę E - która ma za zadanie regenerować skórę i paznokcie, a także dba o to aby nasza skóra wyglądała młodziej, działa również antyoksydacyjnie, alantoina - wspomama procery regeneracji skóry i panthenol (pro-witamina B5) - która również ma za zadanie poprawić nawilżenie, zmniejszyć podrażenienia i zaczerwienienia skóry. Aktualnie widzę, że pianka jest w promocji na Super-Pharm. Jeżeli ktoś chciały ją wypróbować klikajcie w link. :) 


Kolejnym takim lubiątkiem na nadchodzącą jesień i wieczory spędzone pod kocem z ciepłą herbatą polecam obejrzeć koreański serial My first first love - dostępny w serwisie Netlix. Nie wiem czy ktoś z was wie ale jestem ogromną fanką filmów/seriali koreańskich jak i właściwie całej kultury, muzyki, historii. Jakoś tak ciągnie mnie od kilku tak w te bardziej azjatyckie rejony. Uważam, że serial bardzo przyjemnie się ogląda. Opowiada on o życiu piątki przyjaciół, ich problemy i perypetie miłosne. Moim zdaniem sama historia i to co się tam dzieje dostarcza nam tak wielu różnych emocji i uczuć, że po obejrzeniu niestety możecie poczuć niezłego kaca, co sprawi, że trudno będzie wam go tak szybko uleczyć. Osobiście uwielbiam takie bardziej historie życiowe, z nutką śmiesznych sytuacji. Fajne w tym serialu jest to, że każda z osób ma swoje własne problemy, inne marzenia i pragnienia. Także myślę, że na prawdę nie ma możliwości się zanudzić. Nie wszysyc aktorzy którzy wystąpili w tym serialu są mi znani, ale muszę przyznać, że sama gra aktorska jest u nich na bardzo dobrym poziomie. Musicie uważać, bo obejrzenie jej mija w mgnieniu oka i pozsotawia uczucie pustki. ;-) 


Kolejno tym razem trochę o jedzeniu, w końcu to tak jakby mój ulubiony temat. ;D Na pierwszy plan idzie czekolada od Starbucks, chyba najbardziej smakuje mi ten napój ze wszystkich, które można kupić w lokalnych sklepach. Nie jest bardzo słodki za co go uwielbiam. Widziałam komentarze niektórych osób, że właśnie dlatego nie za bardzo im ten napój smakuje, bo za mało słodki.. A moim zdaniem jest świetny, czuć wręcz taką kakaową czekoladę wieć jak dla mnie na plus. Kolejno jest sernik mango marakuja z przepisu od sugarlady. Możecie znaleźć go na yotube. :)

No i na koniec ostatnio ulubione przeze mnie piosenka. :) Fajnie znaleźć coś co po części opisuje twoje myśli i uczucia, totalnie się z tym utożsamiam. Nie wiem czy każdemu ten styl przypadnie do gustu ale myślę, że warto posłuchać. 


A wy jakie macie wrześniowe lubiątka? Może coś polecicie książkę, film, kosmetyk? :) 

INSTAGRAM | FANPAGE