Witajcie wszyscy!
Jak mi miło jak komentujecie i dodajecie się do obserwatorów. Na prawdę nie wiecie ile szczęścia mi dajecie, dziękuję wam wszystkim. ♥ Może za niedługo przygotuję coś fajnego - tak mam na myśli konkurs/rozdanie. Ale to jeszcze zobaczę.
Co do urodziny to w sumie już wiem co chcę - bardzo chciałabym pojechać ze znajomymi nad morze. Cóż, wydaje mi się, że rodzice są przeciwni temu. Wiem, że się o mnie martwią i boją, ale chciałabym, żeby w końcu w jakimś stopniu zaufali mi. Nie jestem głupia i mam przecież trochę rozumu. No nie wiem jak to będzie. Do wakacji jeszcze kilka miesięcy, wszystko się może zmienić. A co najważniejsze, mam nadzieję, że zmieni się moje ciało. Chciałabym mieć płaski brzuch, ale nie wiem czy da się to osiągnąć w 3 miesiące? Być może tak, będę się starała jak mogła. Mam nadzieję, że efekty przyjdą błyskawicznie.
Może nie zanudzając przejdźmy do haulu, cóż jestem bardzo zadowolona z zakupów. Parę rzeczy na lato zawsze się przyda. Jeszcze kupiłam sobie jasne rurki z Tally Weijl. Ale z tego powodu iż miałam je na sobie wolałam zdjęć nie robić. Przepraszam również za to, że zdjęcia są w takiej sobie jakości, ale mój aparat raczej lepszych nie będzie robił, także zapraszam do oglądania.
1. Przeuroczy zegarek panda, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. ( Tally Weijl ) Przeceniony z 50 na 25. ♥
2. 12 par kolczyków ( Sinsay ) za 12,99. Cóż trudno było się nie skusić, tyle kolczyków, różne kolory w przystępnej cenie.
3. Bluzeczki:
I mój zdecydowanie faworyt! W sumie sweterek kupiony za 25 zł w markecie chińskim. Jestem strasznie z niego zadowolona!
Kupiłam jeszcze turkusową spódnicę w Terranova za chyba około 25 zł - nie jestem pewna, bo metka się urwała. Na lato w sam raz, w moich ulubionych kolorach. Nie mam zdjęcia gdyż nie potrafiłam zrobić jej jakoś tak aby oddawało jej piękny wygląd. :D
A co czekało na mnie na poczcie? Mianowicie wisiorek i niestety zepsuta bransoletka + bardzo miła karteczka od Chin. ♥ Tylko szkoda, że nie pamiętam z jakiego sklepu zamawiałam, ale to było w ramach tego, że wygrałam 3 USD. :)
Kupiłam również botki w Deichamnnie. Dokładnie to są to te: klik. Jestem z nich zadowolona, ale nie mogę się doczekać aż śnieg zniknie i będę mogła w nich śmigać.
Dzisiaj trochę sporo zdjęć prawda? Mam nadzieję, że notka się podobała. ♥
Do następnego razu! :*
Jak mi miło jak komentujecie i dodajecie się do obserwatorów. Na prawdę nie wiecie ile szczęścia mi dajecie, dziękuję wam wszystkim. ♥ Może za niedługo przygotuję coś fajnego - tak mam na myśli konkurs/rozdanie. Ale to jeszcze zobaczę.
Co do urodziny to w sumie już wiem co chcę - bardzo chciałabym pojechać ze znajomymi nad morze. Cóż, wydaje mi się, że rodzice są przeciwni temu. Wiem, że się o mnie martwią i boją, ale chciałabym, żeby w końcu w jakimś stopniu zaufali mi. Nie jestem głupia i mam przecież trochę rozumu. No nie wiem jak to będzie. Do wakacji jeszcze kilka miesięcy, wszystko się może zmienić. A co najważniejsze, mam nadzieję, że zmieni się moje ciało. Chciałabym mieć płaski brzuch, ale nie wiem czy da się to osiągnąć w 3 miesiące? Być może tak, będę się starała jak mogła. Mam nadzieję, że efekty przyjdą błyskawicznie.
Może nie zanudzając przejdźmy do haulu, cóż jestem bardzo zadowolona z zakupów. Parę rzeczy na lato zawsze się przyda. Jeszcze kupiłam sobie jasne rurki z Tally Weijl. Ale z tego powodu iż miałam je na sobie wolałam zdjęć nie robić. Przepraszam również za to, że zdjęcia są w takiej sobie jakości, ale mój aparat raczej lepszych nie będzie robił, także zapraszam do oglądania.
1. Przeuroczy zegarek panda, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. ( Tally Weijl ) Przeceniony z 50 na 25. ♥
2. 12 par kolczyków ( Sinsay ) za 12,99. Cóż trudno było się nie skusić, tyle kolczyków, różne kolory w przystępnej cenie.
3. Bluzeczki:
Sinsay - 19,99 |
Sinsay - 14,99 |
Terranova - 19,90 |
Takko - około 35 zł |
Kupiłam jeszcze turkusową spódnicę w Terranova za chyba około 25 zł - nie jestem pewna, bo metka się urwała. Na lato w sam raz, w moich ulubionych kolorach. Nie mam zdjęcia gdyż nie potrafiłam zrobić jej jakoś tak aby oddawało jej piękny wygląd. :D
A co czekało na mnie na poczcie? Mianowicie wisiorek i niestety zepsuta bransoletka + bardzo miła karteczka od Chin. ♥ Tylko szkoda, że nie pamiętam z jakiego sklepu zamawiałam, ale to było w ramach tego, że wygrałam 3 USD. :)
Kupiłam również botki w Deichamnnie. Dokładnie to są to te: klik. Jestem z nich zadowolona, ale nie mogę się doczekać aż śnieg zniknie i będę mogła w nich śmigać.
Dzisiaj trochę sporo zdjęć prawda? Mam nadzieję, że notka się podobała. ♥
Do następnego razu! :*