Hej Kochani! 



Tak jak ostatnio pisałam na instagramie  postanowiłam napisać coś na temat cynku, który pokochałam, a bardziej moja skóra. Co prawda jeszcze nie jest idealna ale jest już o wiele lepiej niż kiedyś. Możliwe, że akurat to nie tylko to tak mi pomogło ale i suplementy, których używam. Generlanie wiem, że pasta cynkowa potrafi zdziałać cuda gdy coś nagle mi wyskoczy, aż szczerze byłam w szoku. 

Moja krótka historia wyglądała mniej więcej tak. Wydaje mi się, że problemy z cerą najbardziej zaczeły mi się jakoś pod koniec technikum. Nie pamiętam dokładnie przyczyny, ale mam wrażenie, że po użyciu słynnej czarnej maski z Pilatesa moja skóra zwariowała. Zaczęło się od ogromnych bąbelków wszędzie na twarzy, poszłam wtedy do dermatologa, bo aż wstydziłam się tego co się dzieje na mojej twarzy i większość czasu zakrywałam się włosami lub nie utrzymywałam kontaktu wzrokowego przy rozmowe albo po prostu patrzyłam w dół. Niestety do tej pory pozostały mi problemy z nawiązywaniem normalnych rozmów zwłaszcza jeżeli chodzi o osoby, które dopiero poznaje. Nawet jak idę do sklepu i coś kupuję jakoś niezręcznie jest mi patrzeć tej osobie w oczy. 
Może to już jakieś poważniejsze zaburzenie albo po prostu tak już się przyzwyczaiłam do tego. Po dermatologu chyba nawet wtedy wszystko się uspokoiło i właściwie było ok. Ale później znów jakoś pojawiły się podobne objawy. Też nie wiedziałam jaka jest przyczyna. Zastanawiałam się czy nie jest to czasem na tle hormonalnym (i właściwie nadal wydaje mi się, że jest to główna przyczyna) jednak zauważyłam największą poprawę gdy zmieniłam pielęgnację na bardziej naturlną i gdy właściwie dowiedziałam się, że jeżeli chodzi o nadmierne wydzielanie sebum należy używać kosmetyków nawilżających, a nie wysuszających. Może głównie to było problemem, że bardzo wysuszałam moją skórę i dlatego niestety ciągle nawracał. Dodatkowo zmieniłam również fluid - na krem bb i kosmetyki mineralne. Zaczęłam suplementować Visaxinum D - stosuję już chyba od około 4 miesięcy albo więcej. Nie jestem w stanie zliczyć, poszło już z 5 opakowań. Dodatkowo suplementuję oleje z wiesiołka i skrzyp polny - ale to od tego miesiąca zaczęłam. :) O oleju z wiesiołka czytał mój narzeczony i mówił, żeby spróbowała. No i oczywiście pasta cynkowa z kwasem salicylowym (miała kupić samą pastę cynkową, ale pani w aptece nie miała innej i zdecydowałam się na nią). I od kilku miesięcy muszę przyznać, że moja twarz trzyma się całkiem dobrze. Co prawda nie jest idealna, ale dużo mniej pojawia się niespodziewanych gości. Jedyne co pozostaje to regularne oczyszczanie u kosmetyczki, może jeszcze jakieś inne zabiegi na pozbycie się dużych porów i zlikwidowanie laserem dziur po trądziku. :) Wszystko w swoim czasie ale widzę, że już jestem na dobrej drodze. 

Miałabyć krótka historia, a wyszła dość długa. :) W takim razie przejdźmy do wspaniałych właściwości cynku - zwłaszcza jeżeli chodzi o skórę trądzikową to jestem pod wrażeniem. Nie raz uratował moją twarz. 


Cynk jest niezbędnym składnikiem odżywczym, którego potrzebuje nasz organizm. Wspomaga on układ odpornościowy i zmniejsza choroby poprzez blokowanie szkodliwych komórek i patogenów. Posiada zdolność do zmniejszania stanu zapalnego i bakterii powodujących trądzik. Jest dobry w leczeniu miejscowym jak i uzupełniającym. 

Cynk jest jednym z najlepiej zbadanych minerałów pod kątem leczenia trądziku. Zarówno pierwiastkowa jak i solna postać cynku może rozwiązać szereg dolegliwości skórnych. Posiada on właściwości utleniające, które zmniejszają reakcję zapalną na martwe komórki, brud, oleje i bakterie. W przypadku gdy jest zaburzona gospodarka hormonalna i ogólnie z jakich przyczyn macie problem z nadprodukcją sebum to prowadzi to właśnie do zablokowania porów i powstawania trądziku. 

Cynk jest w stanie zmniejszyć zapalenie i obrzęk, które powstaje przy trądziku. Odgrywa on również bardzo ważną rolę w przypadku metabolizmu kwasów tłuszczowych omega-3. Co ciekawe cynk właśnie hamuje nadmierną produkcję tłustego sebum, a także zmniejsza wpływ hormonów androgenowych DHT, któe indukują sebum w odpowiedzi na stan zapalny i stres. (Zauważyłam ciekawą też właśnie zależność odpowiedzi mojej skóry podczas sytuacji stresowych, a niestety... w przypadku gdy chodzę do pracy jestem w ciągłym stresie co niestety powoduje, że trądzik się nasila. Zauważyłam, że podczas 2 tyg wakacji moja twarz wyglądała o wiele lepiej jak i podczas ostatniej choroby gdy musiałam prawie cały miesiąc siedzieć w domu moja twarz wyglądała zupełnie inaczej). 

Badania wykazały, że cynk może zabijać bakterie, które atakują pory i powodują trądzik. Pomaga on w zapobieganiu rozmnażaniu i utajonemu rozwojowi ich na skórze. 


Nasze ciało niestety nie magazynuje cynku więc musimy go pozyskiwać ze źródeł zewnętrznych. Jeżeli chodzi o stosowanie go od wewnątrz musimy uzyskiwać go z żywności lub właśnie suplementó, ale tak jak ja można go stosować bez problemu zewnętrznie, bezpośrednio na skórę. 

Takie "kremy" cynkowe mogą pomóc przy leczeniu łagodnych zmian trądzikowych (jakie właśnie ja wcześniej posiadałam). Dobrze jest też właśnie łączyć cynk z kwasem salicylowym aby pomóc w oczyszeniu skóry. I właśnie bardzo się cieszę, że zakupiłam go w tej formie. 

Większość osób uważa, że cynk w formie właśnie takiego kremu jest bezpieczny. Ale ja bym radziła dla pewności sprawdzić reakcję skóry na niego, bo właściwie nigdy nie wiadom co mogłoby się przydażyć, a przecież nie chcemy aby się stan naszej skóry pogroszył tylko polepszył. 

OZNAKI NIEDOBORU CYNKU 

- intenywność zapachów i smaku jest zmniejszona 
- słabe widzenie i/lub ślepota nocna
- powolne gojenie się ran
- utrata apetytu
- utrata masy ciała
- białe plamki paznokci
- apatia lub niski nastrój
- wypadanie włosów
- zmiany behawioralne 
- zmiany skórne 
- opóźnione dojrzewanie płciowe i kostne
- zwiększona podatność na infekcje 

Przyznam, że ja sama muszę stwierdzić, że można powiedzieć o niewielkich niedoborach cynku aczkolwiek u mnie z badań wynikło, że również brakuje mi żelaza. :) Więc tak na prawdę cynk jest bardziej pomocnikiem jeżeli chodzi o nakładanie go bezpośrednio na skórę. Zawsze robię to na noc. Czasami punktowo, a czasami tak jakby maluję większe części twarzy. Rano moja skóra po pierwsze nie świeci się tak bardzo, po drugie wszystkie stany zapalne, które miała dnia wcześniejszego totalnie się zmniejszyły. Także dzień możn zacząć z ogromnych uśmiechem na twarzy. :) 

Z tego co wiem pastę cynkową, którą ja używam można zakupić już za około 2,39zł. Mam ją już chyba też tak od około 4 miesięcy i zostało jeszcze połowa małego opakowania. Także polecam, zawsze może się przydać. Zwłaszcza dla osób, które zmagają się z problemami skórnymi tak jak jak. :) 

A wy używaliście kiedyś pasty cynkowej? Co polecacie na trądzik? 



Pozdrawiam ;** 

Źródło: klik ; klik

14 comments:

  1. tak uzywam masci cynkowej , kosztuje grosze a działa a sma cynk jest niezbedny w diecie zreszta jak wiele innyh minerałow:)

    ReplyDelete
  2. Maść cynkowa jest świetna :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    ReplyDelete
  3. maść cynkowa to u mnie must have:)

    ReplyDelete
  4. Hi, I follow you # 321 , follow back?

    https://fashionisbiglove.blogspot.com/

    ReplyDelete
  5. Ciekawy post. Sporo sie można dowiedzieć z wpisu. Dużo nowości dla mnie o cynku

    ReplyDelete
  6. Hi, nice post. I follow you # 322 ,follow back?

    http://itsmetijana.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. Z nieba mi spadłaś dziewczyno! Uwielbiam takie tematy, posty i takie blogi. Sama ciągle szukam informacji na temat odpowiedniej pielęgnacji twarzy. Oczywiście całkowicie stawiam na naturalne kosmetyki, ale z racji tego, że są one delikatniejsze, niżeli te drogeryjne, nie zawsze rezultaty widać na drugi dzień. W porównaniu do mnie i tak masz ładną cerę. Ja po odstawieniu wszystkich chemicznych śmieci dostałam łojotokowego zapalenia skóry, z którym walczę już kolejny miesiąc. Jest lepiej, ale na pełne rezultaty muszę jeszcze dłuuuugo poczekać. To prawda, stres, hormony, dieta, brak witamin, to wszystko wpływa na stan naszej cery. Dobrze, że piszesz o tym cynku, bo właśnie tym wpisem przypomniałaś mi, że mam w szafce nocnej całe opakowanie kapsułek. Suplementację czas zacząć :)

    Pozdrawiam gorąco! ♥

    ReplyDelete
  8. Bardzo ciekawy post, wiele można się dowiedzieć. Myślę, że wielu osobom mających problemy z cerą przyda się ta wiedza :)
    Pozdrawia ciepło, Agness:)

    ReplyDelete
  9. Szkoda, że Nie trafiłam na Twój post kiedy zmagałam się z trądzikiem :P Nie wiedziałam że cynk ma takie właściwości :)

    ReplyDelete
  10. Najprostrze rozwiązania chyba są najlepsze, maśc cynkowa wazna rzecz ale rzeczywiście jakos zapomniałam o tych tabletkach, dzięki wielkie za przypomnienie.

    ReplyDelete
  11. Często zapominamy o pielęgnacji również od wewnątrz. Skupiamy się na skórze i myślimy, że to rozwiąże wszystkie nasze problemy. Świetny wpis.

    ReplyDelete

Dziękuję Ci, że skomentowałeś i zaobserwowałeś mojego bloga. Dzięki Tobie mam motywację do dalszego pisania postów. Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.