Myślę, że może jutro wstawię jakąś recenzję. Bo niestety dziś już jest późno i ciemno i zdjęcia kosmetyków nie wyjdą, aż tak dobrze. Dlatego też postanowiłam napisać coś na temat, co mnie od dawna interesuje, czyli kraj jakim jest Japonia. W sumie wszystko związanego z Japonią, zaczęło się z około rok temu od tego, że zaczęłam się interesować anime, w sumie kolega oglądał, a ja z ciekawości również zaczęłam oglądać. Pierwszym anime jakim obejrzałam był tasiemiec Naruto. I w sumie wydaje się to dosyć dziwne pewnie dla innych, że oglądam ''chińskie bajeczki'', które są tylko dla dzieci. Powiem wam, że na początku również tak myślałam. Ale później się przekonałam, że tak na prawdę, każde anime czegoś człowieka uczy. Czy to większej wiary w siebie, czy też tego w jaki sposób radzić sobie z problemami (że np. siła nie jest w tym potrzebna), pokazuje również co jest w życiu najważniejsze, czy to rodzina, dobry przyjaciel, czy nawet kot. Wszystko to zależy od wyboru gatunku anime jaki lubi się oglądać - nie powiem, że nie ale niektóre anime mogą być durne. W sumie jeszcze na takie nie natrafiłam. No i przez to zaczęłam interesować się kulturą Japonii. Chciałabym kiedyś tam zamieszkać, podoba mi się jak tam jest. Uwielbiam dania, rzeczy jakie tam się znajdują, jacy są ludzie. Wszystko jest dla mnie takie wspaniałe i piękne. Uczyłam się nawet sama języka Japońskiego, aczkolwiek niestety nie jest to takie proste jak myślałam, trudno jest się nauczyć tych znaków. Ale myślę, że może i kiedyś dam radę. Uwielbiam również Japonki, które tam mieszkają. Są wręcz piękne jak dla mnie, mają piękne czarne włosy i ciemne oczy. Uwielbiam osoby o takim wyglądzie. A wy co sądzicie o Japonii? A może macie jakiś inny ulubiony swój kraj czy jakieś miejsce?
Namba Osaka

Osaka


Japoński dom


W Japonii są bardzo ciekawe subkultury.


Gyaru


Gyaru to młode dziewczyny, które wyglądają na połączenie pokemonów z klaunami. Włosy farbowane na najprzeróżniejsze kolory, sztuczne opalenizny, jakie zwykle można obejrzeć na failblogu i makijaż, którego nie powstydziłyby się żadne drag queen to cechy szczególne tej grupy. Jest kilka podgrup w subkulturze gyaru, co jednak napawa strachem: co następna jest gorsza.





Lolita



Brzmi dobrze :) I nawet nie jest takie złe, w sumie jak na Japonię to ta subkultura wydaje się być całkiem normalna. W przeciwieństwie do swoich ekstrawaganckich koleżanek z gyaru, lolity ubierają się w stroje, których pozazdrościłaby im królowa Wiktoria. Również tu znajdzie się sporo podgrup, które różnią się motywem przewodnim strojów, te jednak pozostają tak staroświeckie jak tylko mogą być. Mamy więc lolity gotyckie, klasyczne, punkowe, słodkie i kilka innych, typowo japońskich rodzajów.



Gyaruo



Męska wersja gyaru, na szczęście nie tak upstrzona w kolorowe piórka jak damski odpowiednik. Co nie zmienia faktu, że kolesie z farbowanymi włosami, sztuczna opalenizną, makijażem, litrami wody kolońskiej i fryzurami a la Rod Stewart i tak nie mają się czym chwalić. Chociaż nie, jednak mają. Znaczna część tej subkultury to chłopcy do wynajęcia, jednak nie tak jak myślicie. Wynajmowani są przez starsze kobiety, żeby posiedzieć i się napić, od czasu do czasu rzucając jakiś romantyczny tekst. Dostawać kasę za picie alkoholu i gadanie pierdół - całkiem nieźle :)


Visual Kei



Określenie odnosi się do muzycznego stylu w Japonii, który charakteryzuje się "epickimi strojami", dużą ilością makijażu i włosami w stylu fanów metalu z lat 80. Całość można scharakteryzować mniej więcej tak: wyobraźcie sobie, że przedstawiciele poprzednich subkultur poszli na orgię, po czym wychodząc musieli ubierać się po ciemku, zakładając to, co akurat było pod ręką... Glam rock do entej potęgi.





(c) http://jaramsie.pl/2iy3uhx_6o5u3a

1 comment:

  1. co do maseczki to kupiłam jakąś bez markową w sieciówce "Netto" (coś ala'biedronka) za 5,99 póki nie zamówię sobie lepszej na allegro (tak się zbieram i zbieram .. :D) a co do Japonii to ja mam tak z Anglią. Uwielbiam Londyn od jakiś 5 lat, moja znajoma tam mieszka i często śledzę zdjecia jakie wrzuca, jestem zachwycona tamtejszym klimatem i kiedyś chociaż wybiorę się na wycieczkę tam :)

    ReplyDelete

Dziękuję Ci, że skomentowałeś i zaobserwowałeś mojego bloga. Dzięki Tobie mam motywację do dalszego pisania postów. Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.