Rezencja: Pure Queen i Loveliness.
May 10, 2013
17
Witam! ♥
Jak tam wam dni mijają? Bo mi całkiem dobrze, pogoda dopisuje więc jest dobrze. Trochę się poopalałam więc jest dobrze. Dzisiaj tak jak pisałam wcześniej, mam zamiar dodać recenzję dwóch rzeczy, a mianowicie Pure Queen - odplamiacz kieszonkowy i Loveliness - preparat do demakijażu. W sumie nie mam za czego napisać na temat mojego prywatnego życia dlatego też przejdziemy od razu do recenzji.
Jeśli chodzi o ten odplamiacz jestem bardzo z niego zadowolona i na pewno każda z nas kobitek by była zadowolona. Jest świetny pod tym względem, że jest niewielki, w formie pisaka, możemy go użyć kiedy chcemy. Aczkolwiek trzeba również pamiętać o odpowiednim zastosowaniu go: '' Ważne jest, aby po zaaplikowaniu płynu na plamę trochę dłużej pocierać końcówką o materiał, tak, aby powstała delikatna pianka. Następnie znów wytrzeć plamę chusteczką, tak, aby nadmiar płynu w nią wsiąkł.W przypadku, gdy rezultat nie będzie zadowalający powtórzyć czynność 1 lub 2 razy - w zależności od uciążliwości plamy. Proszę również pamiętać, aby oceniać efekty po wyschnięciu materiału.'' Użyłam go z 2-3 razy. W szkole przez przypadek koleżanka maznęła mnie długopisem, powstał niewielki ślad, postanowiłam spróbować zetrzeć go tym oto cudeńkiem. I cóż ślad był prawie niewidoczny. Również użyłam go gdy przez przypadek zaplamiłam się krwią, o dziwo również krew zeszła. Zapewne zależy to od tego czy plama jest świeża czy trochę starsza. Ale jeśli chodzi o koszulę, która miała parę kropek na sobie - zupełnie nie wiem od czego, również stały się prawie niewidoczne. Także polecam każdemu ten produkt! Jeśli chodzi o zapach to nie wyczułam żadnego także w sumie na plus, konsystencja: płynna, szybko wsiąkająca w tkaninę, no i ogólnie to przy pocieraniu plamki pieni się. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z tego produktu, jeśli któraś z was chciałaby mieć taki odplamiacz w swojej torebce zapraszam na: http://purequeen.pl
Takie tam kolejne zdjęcia z nudów. Poza tym jeśli ktoś z was ma photobloga zapraszam na mojego ♥ Tam postaram się często dodawać nowe zdjęcia także możecie być trochę bardziej na bieżąco. Zapraszam również do dodawania mojego bloga na bloglovin - po prawej stronie macie ikonkę wystarczy kliknąć, a przekieruje was na moją stronę i tam możecie mnie dodać! ♥ Miłego weekendu życzę!
Jak tam wam dni mijają? Bo mi całkiem dobrze, pogoda dopisuje więc jest dobrze. Trochę się poopalałam więc jest dobrze. Dzisiaj tak jak pisałam wcześniej, mam zamiar dodać recenzję dwóch rzeczy, a mianowicie Pure Queen - odplamiacz kieszonkowy i Loveliness - preparat do demakijażu. W sumie nie mam za czego napisać na temat mojego prywatnego życia dlatego też przejdziemy od razu do recenzji.
Pure Queen - odplamiacz kieszonkowy.
Loveliness - 2 fazowy preparat do demakijażu (wodoodporny)
Jest to 2 fazowy preparat do demakijażu. Idealny do zmywania makijażu wodoodpornego. Nie pozostawia tłustego filmu na skórze.
Sposób użycia: Wstrząsnąć przed użyciem. Nanieść na wacik, a następnie zmyć makijaż, unikając wprowadzenia preparatu do oczu.
Składniki: Aqua, Paraffinum Liquidum, Cyclopentasiloxane, Isododecane, Glycerin. Sodium Chloride, Phenoxyethanol. Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Lactic Acid, CI 42090
Cóż ja mogę powiedzieć o produkcie, opakowanie jest bardzo dobre moim zdaniem, w niczym mi nie przeszkadza tylko teraz trochę zamykanie mi się zaczęło lekko zacinać, ale tak to jest wszystko ok. Cóż moim zdaniem bardzo dobrze zmywa makijaż, jeśli chodzi o makijaż wodoodporny - nic na ten temat nie mogę powiedzieć, ponieważ nie używam żadnych wodoodpornych kosmetyków. Powiem wam, że trzeba na prawdę dobrze wstrząsnąć ten produkt, niby nie pozostawia tłustego filmu na skórze, ale ja podczas wstrząśnięcia i zmywania makijażu, chcąc nabrać drugi raz produkt na twarz nie wstrząsnęłam go po raz kolejny no i ten tłusty film na skórze się pojawił. Także polecam przed każdy użycie wstrząsać go bardzo dobrze. Ogólnie tak to nie ma żadnych wad, jeśli chodzi o skład to się na nim nie znam, Napisałam go dla osób, które się tym interesują.
Takie tam kolejne zdjęcia z nudów. Poza tym jeśli ktoś z was ma photobloga zapraszam na mojego ♥ Tam postaram się często dodawać nowe zdjęcia także możecie być trochę bardziej na bieżąco. Zapraszam również do dodawania mojego bloga na bloglovin - po prawej stronie macie ikonkę wystarczy kliknąć, a przekieruje was na moją stronę i tam możecie mnie dodać! ♥ Miłego weekendu życzę!
Ten odplamiacz jest ciekawy . :)
ReplyDeleteciekawe recenzja- chyba skusze się na ten odplamiacz <3
ReplyDeleteCiekawe recenzje :)
ReplyDeleteten odplamiac to super sprawa!
ReplyDeleteMusze kupić ten odplamiacz! c:
ReplyDeletejeeej jakie masz piękne, długie rzęsy *.*
ReplyDeleteJejku jakie ty masz oczy *.*
ReplyDeleteCudne zdjęcia :)
I chyba skuszę się na ten odplamiacz :)
Zapraszam na mojego bloga - dopiero zaczynam :)
http://klaaudik.blogspot.com/
+ Obserwuję
Zakochalam sie w twoim blogu *_*
ReplyDeleteobserwuje.
asteja-bloguje.blogspot.com
Bardzo fajny post i zdjęcia ;)
ReplyDelete+ ciekawy ten odplamiacz ;)
Pozdrawiam i zapraszam
miałam go- sprawdził się :D
ReplyDeleteszczerze mówiąc pierwsze słyszę o takim odplamiaczu :)
ReplyDelete+ obserwuję.
Pierwsze słyszę,ale wypróbuję go;)
ReplyDeletepo raz pierwszy słyszę o takim odplamiaczu, ale na pewno by się przydał :D gdzie go kupiłaś i za ile? bo wchodzę w link, ale wyskakuje mi, że sklep nieczynny ;<
ReplyDeleteLg swift L7 :)
Dostałam go w ramach współpracy: http://www.purequeen.pl/odplamiacz-kieszonkowy.html, można go kupić również w Super - Pharm. Być może mają jakiś 'remont' czy coś, wchodząc na stronę pisze, że powinien być za niedługo czynny także trzeba trochę poczekać. :)
Deletehaha ostatnia fota mega!
ReplyDeletehttp://weronikafashionphotography.blogspot.com/
ale tu się pozmieniało ! powróciłam do spota póki co z pingera i nadrabiam :D nagłówek a w nagłówku twoje oczy.. zazdroszczę !
ReplyDeletea ja ci zazdroszczę włosów! :3
Delete