Witam wszystkich. Chociaż zauważyłam, że w sumie może czasem ktoś wejdzie na mojego bloga. Aczkolwiek nie zostawi po sobie śladu jakoś to przeżyję. W sumie nic się u mnie ciekawego nie dzieje na blogu. Nie ma żadnych giveway'ów albo porad kosmetycznych czy też również nie posiadam bardzo urozmaiconego życia, aby tutaj cokolwiek naskrobać. Również mogę powiedzieć, że mój aparat jest zbyt lipny na dodawanie tutaj jakichkolwiek moich zdjęć. :) Chociaż kilka już było jak widzieliście.

Jeszcze tylko 4 dni szkoły i w końcu wolne, będę mogła odpocząć od niej troszkę. Ale również pouczyć się paru rzeczy! Muszę, muszę, muszę. Matura w sumie za 3 lata, ale na samą myśl boję się jej strasznie. Trzeba sobie powtórzyć wszystko fizyka, chemia, matematyka, polski. A na angielski to już w ogóle ostatnio nie mam apetytu, pomijając fakt, że mam go w szkole 2 razy w tygodniu to jeszcze chodzę na dodatkowe lekcje również dwa razy w tygodniu ale nie 45 minutowe tylko 1,5 godziny. Dla mnie jest to męka, bo nie trawię swojego lektora, a poza tym jakoś nie umiem się tam zgrać ze wszystkimi. Tak samo jak na angielskim w szkolę muszę się nauczyć z 50 słówek, czego wręcz nie znoszę. Wolę czasy, o wiele milsze niż zwroty czy słowa. Ale może skończmy o tym angielskim. :)

Przeglądając http://joemonster.org natrafiłam się na ciekawy ''artykuł'': ''Restauracja na drzewie''. Z racji tego, że może nie każdy przegląda wyżej wymienioną stronę, pozwolę sobie ukazać wam ten świetny pomysł.




Jak dla mnie chciałabym się tam znaleźć. Wraz z ukochaną osobą. Niesamowicie to wygląda i ten klimat. Na prawdę świetny pomysł i świetnie wykonane, co jest najważniejsze. :) 

See you soon. ♥ 


No comments:

Dziękuję Ci, że skomentowałeś i zaobserwowałeś mojego bloga. Dzięki Tobie mam motywację do dalszego pisania postów. Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.